Uważam, że najlepszy rap tworzono właśnie w tych latach. Najwięcej zrobił jak dla mnie Liroy, KaRRamBa, Peja swoje zrobił, ale jego kawałki po latach 90 już mi się nie podobają. Wzgórze! ich pominąć nie można i k44 też ma swoje zasługi. Jako pierwsi nawijali coś innego. Spawacze też są spoko. Kultowy skład xD. Mój brat się nimi jarał jak był młody. Ja nie pamiętam ich z czasów w których nawijali bo mały gnojek byłem, ale kawałki słyszałem. Po latach 90 to już z PL sceną tak sobie. Borixon "wzgórze Ya-pa3/Borixon kolejna cz." to chyba pierwsza płyta w tym stylu. Coś nowego. Ale ten baus potem mógł sobie darować l-nińo Liroya... fajna płytka. bity wymiatają. szkoda, że eL nie zrobił rozwinięcia tego. Bo mogło być coś ciekawego
Offline
Fan
Masz racje! Odkąd interesuje się HH to uważam, że lata 90 (a raczej ich połowa) to najlepszy okres w polskim Hi Hopie. Osobiście z tych lat słuchałem: Liroya, Karramby, Peji, ale jako, że nie da się słuchać cały czas tego samego, teraz słucham: Cathedral Hill (ekstra zespół z Gniezna, lata: 96), Born Juices (inaczej: BeJot, zespół z Piotrkowa Trybunalskiego, nagrywał też z Peją), a tak ogólnie całą resztę z wydań "ZAKAZANE PIOSENKI: yo1, yo2, yo3 i yo4" naprawdę polecam.
Nawet moja najlepsza piosenka: Czas przemija - Peji pochodzi z 97. Pozdro
Offline
Administrator
A masz oryginał?
Offline
Fan
Polecam takie rzeczy jak:
Banita - Droga do gwiazd
Trójkąt Bermudzki Skład - Powrót Żywych Trupów
Zajebista klasyka, takie muzy już się nie robi, a szkoda
Offline
Ma-ryja napisał:
a ty masz jakąś inną wersję kawałka "Świat pełen pokus"? Mówiłeś mi o jakiejś innej wersji, której nie ma na płycie
http://www.kielce.mhh.pl/Borixon-Swiat_ … hh.pl_.mp3
Moim zdaniem lepsza.
Offline
Fan
Najlepsi byli prekursorzy polskiego rapu:
- punkowy Deuter z utwórem Nie ma ciszy w bloku (1987) - pierwsza polska piosenka rapowa
- Kazik - albumy Spalam się (1991), Spalaj się (1993), Oddalenie (1995)
- B.Z.I.K. (Batalion Zmarłych i Konających) - znam tylko piosenkę Polityk (1990-1991), wydali kiedyś album "Walenie w basenie", którego nie idzie nigdzie dostać
- Bad Master C (1992-1993)
- ANDERGROUNDAZ - album Buntownik (1995)
- Urban - album Nagie anioły (1995)
- Nagły Atak Spawacza
- K.A.S.A. - album Reklama (1995)
- no i oczywiście KARRAMBA
Z tego przynajmniej dla mnie to płyty Karramby, NAS-a, Kazika, Andergroundaza i Urbana to najlepsze produkcje lat 90.
Ostatnio edytowany przez zaglebiak (2009-01-24 23:24:43)
Offline
Fan
jak dla mnie najlepszy rap był w latach 90 i mysle że rap już sie zje*bał po pierwszej płycie paktofoniki.
Offline
Fan
Tak najlepszy Polski Rap to lata 90siate, i dolącze sie że KaRR, Liroy i Peja byli najlepsi, a moim zdaniem wtedy rap był najlepszy ponieważ było mało odbiorców i "artyści" nagrywali to dla siebie i z zamiłowania, a w latacha od 2000roku grono słuchaczy pomnozyło sie przez X i zaczęto trzepać na poważnie kase z RAPu i wiekszość poszła za pieniędzmi i tworzy pod publike i temu poziom tego odłamu muzycznego spadł strasznie nisko, nie mozna wspomiec o tych którzy go kaleczą czyli nazywanie sie RAPEREM przez takie osoby jak Mezo czy Doniu, heh nie skomentuje tego!! choć w latach 90tych też cos takiego sie działo (teraz przyłoze sobie nóż do gardła, bo zaraz beda mi smarowac) poniewaz nie moge nazwac RAPEM czegoś takiego jak NAS czy Kaliber44, przepraszam ich fanów ale moim skromnym zdaniem ich twórczość to nie muzyka tylko plucie przez zęby!!
Offline
Administrator
Peja był najlepszy? Z tym jego szczekaniem? On dopiero pokazał się z lepszej strony na płycie " Na legalu". Wcześniej jego jedynym trackiem wartym uwagi był "Czas Przemija". Zdecydowanie lepszy od niego był K44.
Offline
Fan
WŁoga napisał:
poniewaz nie moge nazwac RAPEM czegoś takiego jak NAS czy Kaliber44, przepraszam ich fanów ale moim skromnym zdaniem ich twórczość to nie muzyka tylko plucie przez zęby!!
Nie znam się na rapie, raczej doczepię się terminologii jaka zastosowana została w powyższym poście.
Wszystko zależne jest od koncepcji na jakiej opierasz swój pogląd na muzykę. "Plucie przez zęby" również funkcjonuje jako środek estetyczny w sztuce, powiedzmy mniej wymagającej. K44 słyszałem jedynie z Księgi Tajemniczej i faktycznie trudno postawić to obok projektów stawiających na przekaz (jaki by on nie był), gdyż lirycznie jest on trudny do zrozumienia. Ale muzyką nazwać to można i srogim nadużyciem byłoby unikanie tego określenia.
Offline
Fan
Maha w "Zwykła Codzienność" Peja pokazał kawał dobrej roboty i to w stylu nawijki jak i świetnych beatach. Co do dzisiejszego RAPu to fakt, że roi się od komerchy, ale to wcale nie znaczy, że poziom jest marny. Dla mnie ta muzyka była zajebista 10 lat temu i jest zajebista teraz (ofc. nie mówie o Verbach czy Meziach ; p)
Offline
Fan
"Zwykła Codzienność mi nie pasuje jest chujowa ale kiedyś się tym jarałem a teraz gdy to odpalam to już jest chujnia aż słuchać tego nie mogę
Offline
Bambi NecroSodomizer napisał:
WŁoga napisał:
poniewaz nie moge nazwac RAPEM czegoś takiego jak NAS czy Kaliber44, przepraszam ich fanów ale moim skromnym zdaniem ich twórczość to nie muzyka tylko plucie przez zęby!!
K44 słyszałem jedynie z Księgi Tajemniczej i faktycznie trudno postawić to obok projektów stawiających na przekaz (jaki by on nie był), gdyż lirycznie jest on trudny do zrozumienia.
a ja radzę przesłuchać ich tracki kilka razy i można zrozumiec wiele. Pierwsza płyta K44 to mistrzostwo zarówno w bitach jak i wykonaniu, a najwiekszy szacun dla tego składu za numer "Moja obawa". "+ i -" to też dobry numer, ale trochę przereklamowany i z "Moją obawą" równać się nie może. Pozdro
Offline